Quo vadis, ERP?

Jak będzie wyglądał świat za lat dziesięć, pięćdziesiąt czy sto? To pytanie ludzie zadawali  sobie stale od zarania dziejów. Obecnie żyjemy w czasach, w których zmiany zachodzą dużo szybciej i nawet prognozy kilkuletnie są już obarczone dużą niepewnością. W węższych dziedzinach przyszłość można przewidzieć jednak dość dokładnie. Jak rozwiną się systemy ERP w ciągu kilku najbliższych lat?

Optymalny oznacza najlepszy. W przypadku biznesu najlepszy to najbardziej opłacalny – czyli przynoszący maksymalne korzyści, przy jak najmniejszych nakładach. Mocnym kierunkiem rozwoju systemów ERP jest wsparcie dla modelowania i obiegu procesów w firmach. Za tym sformalizowanym określeniem kryje się jednak dość prosta rzecz: usprawnienie i ujednolicenie wszelkich działań w firmie, przy możliwości wskazywania wąskich gardeł i metod ich neutralizacji. Niezbędnym elementem sprawnej optymalizacji jest z kolei znaczna elastyczność systemów ERP. To właśnie ich elastyczność umożliwia skrojenie systemu na miarę, dokładnie według potrzeb i wymagań klienta.

Systemy ERP zmierzają również w kierunku poprawy komunikacji w przedsiębiorstwie. O wartości sprawnej komunikacji nie trzeba przekonywać chyba nikogo. Realizowana optymalnie komunikacja wewnętrzna umożliwia zwiększenie wydajności pracowników, poprawienie sprawności wykonywania zadań czy wreszcie pozytywnie wpływa na motywację pracowników. Z kolei sprawna komunikacja zewnętrzna to pozyskiwanie nowych klientów i rosnąca satysfakcja dotychczasowych. To także wzrost rozpoznawalności marki. Wspomniane czynniki przekładają się wprost na korzyści finansowe.