System ERP – jak zwiększa efektywność?
Wycieczka po firmie, która wdrożyła cyfryzację procesów biznesowych.
Inwazja Rosji na Ukrainę wstrząsnęła ludźmi na całym świecie. Wielkie korporacje i małe przedsiębiorstwa zaczęły wycofywać swoje biznesy z Rosji w solidarności z atakowanym przez nią państwem. Jednak wojna wpływa również na funkcjonowanie polskich organizacji – i to nie tylko tych, które znajdują się w Ukrainie. Wiele polskich firm produkcyjnych także dotknęła sytuacja, która ma obecnie miejsce u naszego wschodniego sąsiada.
Polskie firmy produkcyjne doświadczają obecnie problemów na wielu płaszczyznach. Od problemów kadrowych, przez zwiększone ceny i braki, do nadprodukcji. Kryzysowa sytuacja dotknęła przedsiębiorstwa, które jeszcze nie zdołały odzyskać pełni sił po pierwszej fali lockdownów związanych z wybuchem pandemii, ani po niestabilnościach w łańcuchu dostaw w 2021 roku. Co dzieje się obecnie na polskim rynku produkcyjnym?
Jednym z najbardziej dotkliwych problemów jest wzrost kosztów produkcji oraz surowców. Płytki, ropa, aluminium, miedź, ołów, nikiel, cynk… Niektóre materiały, takie jak stal, zanotowały wzrosty cen o ponad 150%, a gaz o 54%. Wynika to m.in. z tego, że Rosja to jeden z największych producentów ropy naftowej, gazu ziemnego, niklu, stali i aluminium na świecie. Eksportuje także najwięcej pszenicy – pokrywa niemal 20% światowego handlu tym produktem. Ukraina jest jednym z głównych producentów pszenicy, kukurydzy, słonecznika. Eskalacja konfliktu wpłynęła na gwałtowne zwiększenie cen już w pierwszy dzień po inwazji.
Produkcja wielu towarów na skalę światową przez Ukrainę i Rosję wpływa nie tylko na ceny, ale również na dostępność tych produktów. Brak materiałów m.in. do przewodników, wywołany odcięciem szlaków transportowych przez wojnę, wpływa na wstrzymanie produkcji w wielu zakładach. To z kolei prowadzi do strat finansowych, ponoszonych przez przedsiębiorstwo.
Oprócz wyżej wymienionych przeze mnie powodów pojawił się też kolejny problem, powodujący straty finansowe. Jest nim nadprodukcja materiałów, które wcześniej były eksportowane do Rosji oraz Ukrainy. Obecnie nie ma możliwości dowozu tych towarów do tych krajów. Wyprodukowano towar, ale nie został opłacony, ponieważ nie został dostarczony. Jeżeli jednak udało się dowieźć go do końcowego klienta, to duża część rosyjskich firm ma obecnie zablokowane konta bankowe, więc nie mają możliwości zapłaty. Obie te sytuacje powodują ogromne straty po stronie polskich producentów. Ta sytuacja dotyka m.in. producentów żywności.
Wydarzenia z ostatnich dwóch lat wzbogaciły polskie firmy produkcyjne o cenne doświadczenia dotyczące tego, jak radzić sobie w sytuacjach nieplanowanych i kryzysowych. Dzięki temu obecnie wiele z nich szuka sposobów, które pomogą w dalszym funkcjonowaniu przedsiębiorstwa pomimo występowania wyżej wymienionych problemów.
Jednym z rozwiązań, które może być pomocne, to przebranżowienie firmy – na przykład na produkcję dla wojska. Takie rozwiązanie w podobnej formie sprawdziło się na początku pandemii. W tamtym okresie były to zmiany formy sprzedaży z osobistej na internetową, przemiany restauracji w centrum szkoleń gastronomicznych i workplace oraz zupełne porzucenie poprzedniej formy działalności i rozpoczęcie jej w nowym obszarze. Na ten ostatni krok zdecydowało się wtedy najmniej organizacji – zmiany tego rodzaju wymagają ogromnych kosztów, które mogą się nie zwrócić.
Kolejnym rozwiązaniem jest szukanie nowych rynków zbytu. Poszukiwania skupiają się głównie na rynkach zachodnich, europejskich. Część przedsiębiorstw jak najszybciej stara się wdrożyć sprzedaż w modelu e-commerce.
Organizacje zauważyły, że nie tylko polskie firmy szukają nowych rynków zbytu. Nieliczne z przedsiębiorstw, którym udało się zwiększyć obroty pomimo sytuacji w Ukrainie, odnotowały wzrost zainteresowania swoimi produktami u zagranicznych firm, które również zaopatrywały się u naszych sąsiadów.
Szukanie nowych źródeł zaopatrzenia jest rozwiązaniem, które zostało poniekąd narzucone firmom zaopatrującym się dotychczas w Rosji lub Ukrainie. Aktualnie przedsiębiorcy często decydują się na szukanie surowców, np. gazu, w Europie lub poza nią. To znacznie stabilniejsza opcja, ale może być też bardziej kosztowna z uwagi na koszty transportu materiałów do Polski. Jest to jednak zależne od branży.
Spora liczba przedsiębiorstw planuje mocne ograniczenie kosztów. Zatrzymanie lub odwlekanie w czasie inwestycji, rezygnacja ze zbędnych zakupów, masowe zwolnienia pracowników lub obniżanie ich wynagrodzeń, ograniczenie działalności, opóźnianie płatności faktur – to drastyczne sposoby, ale niektóre organizacje szacują, że tylko podejmując takie kroki, uda im się przetrwać.
Niestety nie wiadomo, jak długo potrwa wojna w Ukrainie. Nie można także uznać powyższych rozwiązań za pewniki, ponieważ wiele zależy od branży i kondycji, w jakiej jest firma. Dlatego najlepszym wyjściem jest obserwowanie sytuacji i reagowanie na bieżąco, tak, aby móc dostosować się do zmian.
Współtwórca aplikacji ułatwiającej zarządzanie logistyką i efektywne zarządzanie wiedzą o kliencie oraz warstwy systemowej rozwiązań Sente, w zakresie obsługi dostępu do baz danych.
Skontaktujemy się z Tobą bezpośrednio aby odpowiedzieć na pytanie.
Powrót do Bloga
Komentarze zamknięte.