Gdy pandemia COVID-19 sparaliżowała znaczną część gospodarki, wiele start-upów przeżyło rozkwit. Nowatorskie pomysły związane najczęściej z dezynfekcją, efektywną nauką, czy pracą w domu zwróciły uwagę wszystkich. Trudno się temu dziwić, start-upy bardzo często reagują błyskawicznie na potrzeby rynku i z “otwartą głową” obserwują rzeczywistość.
Tanja Nickel i Katharina Obladen przedstawiły pomysł na odkażanie powierzchni stopni schodów ruchomych wolne od środków chemicznych za pomocą naświetlania promieniowaniem ultrafioletowym. Zabija ono bakterie, pleśń i wirusy. Młode przedsiębiorczynie, ze względu na przeciążenie laboratoriów, nie są jeszcze w stanie powiedzieć, jak skuteczna na zwalczanie wirusa SARS-CoV2 jest ta metoda, ale zapewniają że działa należycie.
Innym pomysłem kolońskiego start-upu są specjalne powłoki do okrywania powierzchni, które trudno wyczyścić. W ich skład wchodzi wodny roztwór tlenku tytanu, który natryskuje się na chronioną powierzchnię. Skutecznie zabija on niemal wszystkie zarazki. Powłoką tą pokryto już czytniki kart płatniczych oraz uchwyty do wózków na zakupy.
Z kolei Daniel Wieczorek, student z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Robotyki AGH w Krakowie, stworzył unikatowy produkt do bezdotykowego otwierania drzwi. Unikey, bo o nim mowa, może służyć także do trzymania uchwytów i poręczy w komunikacji miejskiej. Jak podkreśla autor projektu, jest to odpowiedź na problem rozprzestrzeniania się wirusów. Ponadto, to reakcja na problem marnowania ogromnej ilości jednorazowych woreczków i rękawiczek używanych do otwierania drzwi w sklepach. Używane są jedynie kilka sekund, po czym trafiają do kosza. To oznacza mniej niepotrzebnych odpadów – tłumaczy Wieczorek.
Na pandemii skorzystały również firmy oferujące aplikacje do zdalnej nauki w rodzaju Sharezone, czy Skills4school. Obecnie notują one rekordowe liczby zgłoszeń. Jak mówi Nils Reichardt z Sharezone – Do tej pory mieliśmy od 300 do 500 zgłoszeń dziennie, a w ostatnim czasie ich liczba wzrosła pięciokrotnie.