System ERP – jak zwiększa efektywność?
Wycieczka po firmie, która wdrożyła cyfryzację procesów biznesowych.
Deficyt towaru to sytuacja, która dotknęła niejedną firmę w 2021 roku. Zrywane i niestabilne łańcuchy dostaw, zwiększone ceny kontenerów i importu, a także przestój statków transportujących produkty często utrudniały funkcjonowanie przedsiębiorstw.
Sytuacja na świecie jeszcze nie jest ustabilizowana. W jaki sposób zabezpieczyć się przed deficytem? Jak sobie z nim radzić? Poniżej kilka rozwiązań, które mogą przydać się w każdej organizacji, niezależnie od ich wielkości.
Zamawianie dużych partii to dobry sposób radzenia sobie z deficytem. Firmy robią to po to, by towaru wystarczył im na bardzo długi czas, więc nie muszą się martwić przestojami w dostawach. Z jednej strony wydaje się to kosztowne, ponieważ jest to spory wydatek na jeden raz, ale dzięki temu łatwiej uniknąć strat związanych z brakiem stabilności i ewentualnymi przerwami w dostarczaniu surowców do fabryki bądź magazynu.
Inne przedsiębiorstwa dywersyfikują źródła zaopatrzenia. Jeżeli dotychczas firma kupowała towar od jednego dostawcy, zaczyna szukać innych, którzy oferują te same produkty. W ten sposób jeśli nie znajdzie potrzebnych surowców u jednego, to ma możliwość zamówienia u innego.
To rozwiązanie nie ogranicza się do lokalnych producentów. Organizacje niejednokrotnie nawiązują współpracę także z zagranicznymi dostawcami. Wtedy wzrasta koszt dostawy, ale można go wkalkulować w cenę produktu.
Jeżeli podzespoły gotowego produktu są niedostępne, a termin dostawy odległy, firmy produkcyjne używają zamienników surowców. Szczególnie w sytuacji, w której mogły ponieść karę za niedotrzymanie terminu dostawy gotowego produktu.
To rozwiązanie niesie ze sobą jednak ryzyko, że końcowy wyrób będzie słabszej jakości, co może wygenerować reklamacje, lub wyższą cenę, a to przekłada się na niższą marżę. Jest to spowodowane tym, że zamienniki czasami są droższe, lub gorszej jakości, niż oryginalny surowiec.
Niedobór surowców i zatłoczenie portów sprawiły, że w ubiegłym roku wiele firm miało trudności z realizacją zamówień. Jedną z nich jest Ikea. Po kryzysie wizerunkowym nie pozostawiła problemu dostaw bez rozwiązania. Zadecydowano o zakupie własnych kontenerów, a także czarteru dodatkowych statków. Dzięki temu Ikea nie musi obawiać się, że przez niską dostępność lub wysokie koszty wynajmu boksów, towary nie dotrą na czas do magazynu.
Jest to jednak kosztowna opcja i nie każda organizacja posiada odpowiednie środki. Przedsiębiorstwo jednak przyznaje, że od tego momentu sytuacja zdecydowanie poprawiła się.
Jeżeli jednak jesteś z drugiej strony bariery i nie masz na magazynie produktu, który jest poszukiwany przez klientów, ważne jest, by zaoferować im coś w zamian. Przykładem jest Frisco, supermarket online – gdy ktoś chce nabyć jakiś przedmiot, ale jest chwilowo niedostępny, sklep poleci zamiennik. W ten sposób zachęca do pozostania na stronie i skorzystanie z usług, pomimo że nie posiada pożądanej rzeczy.
Rabaty to kolejny dobry sposób na odwrócenie uwagi od towaru, którego aktualnie nie ma w asortymencie. Ustanawiając promocję, można też zwiększyć sprzedaż produktów, które zalegają w magazynie od dłuższego czasu. Najlepiej, jeśli są to rzeczy o podobnym profilu.
Warto mieć na uwadze, że jeżeli ludzie szukają pojemników na zabawki, to promocja na lampę biurkową może do nich nie trafić.
Kolejnym rozwiązaniem, z którego korzystają firmy na całym świecie, jest przenoszenie fabryk z Azji do Europy. Kryzys, który dotknął branżę motoryzacyjną w trakcie pandemii, przyspieszył proces, który wcześniej planowany był jako element odległej przyszłości. Przedstawiciele przemysłu farmaceutycznego doszli do podobnych wniosków. Eksperci twierdzą, że postawienie na produkcję leków w Polsce to najlepszy kierunek, który umożliwi zabezpieczenie się przed nagłym zerwaniem łańcucha dostaw. Jest to naturalny kierunek dla coraz większej liczby branż, aby przyspieszyć procesy wytwórcze i ograniczyć koszty i czasochłonność transportu.
Dobrą praktyką jest regularne monitorowanie dostępności materiałów oraz ich cen. Te ostatnie potrafią zmieniać się z dnia na dzień. Obserwując oba czynniki, łatwiej uchronić się przed niemiłym zaskoczeniem i nauczyć się trendów, jakie pojawiają się na rynku. Wzrosty i spadki kosztu surowców przekładają się na końcową kwotę, którą płaci klient. W ostatnim czasie największe przeskoki można zaobserwować w nośnikach energii, piankach, stali, drewnie, tekstyliach oraz materiałach budowlanych.
Z deficytem towaru można poradzić sobie przez ukazywanie liczby produktów pozostałych na stanie. Co prawda nie da się tym sposobem zwalczyć problemu, ale poprzez wykorzystanie ograniczonego asortymentu można wspomóc sprzedaż i szybszą decyzję kupujących. Klient, widząc, że zostały ostatnie 3 sztuki, będzie bardziej zdeterminowany, by go kupić. Szczególnie jeśli towaru nie ma w innych sklepach. Dostępność w takim wypadku jest kluczowa i może liczyć się dla nabywcy bardziej od ceny.
Nie można zaprzeczyć temu, że wszystkie zeszłoroczne wydarzenia bardzo mocno wpłynęły na rozwój technologii i planowania przyszłości. Wiele branż wyciągnęło z nich wnioski i dzięki temu pewnym krokiem wkraczają w nowy rok. Dzięki powyższym wskazówkom deficyt towaru nie będzie problemem trudnym do rozwiązania. W realizacji różnych strategii może pomóc system ERP. Więcej na temat tego, jak wspiera on działanie w obszarze zaopatrzenia, dowiesz się z poniższego artykułu:
Skontaktujemy się z Tobą bezpośrednio aby odpowiedzieć na pytanie.
Powrót do Bloga