W standardowo funkcjonującym magazynie, pracownik otrzymuje dokument WZ i zbiera elementy potrzebne do skompletowania zamówienia, przemieszczając się po powierzchni magazynu. Następnie udaje się do miejsca odkładczego, gdzie składowane są towary gotowe do wysyłki. Później otrzymuje kolejne zamówienie i wykonuje te same czynności. Pokonuje wiele kilometrów, zbierając elementy potrzebne do skompletowania zamówienia. Raz po raz przemieszcza się po całym magazynie.
Automatyka magazynowa wiąże się ze zmianą systemu pracy i szykowania zamówień. W uproszczeniu wygląda to tak, że mamy tylu ludzi, jak duży jest magazyn, a nie tylu, jak wiele jest zamówień. Dzielimy magazyn na sektory i każdy magazynier pracuje tylko w swoim sektorze. Zamówienia dzielimy na części, a magazynierzy kompletują towary z kilku zleceń jednocześnie. Każdy pracownik zbiera elementy zamówienia ze swojego obszaru, pakuje w kartony i wrzuca na rolkę, która transportuje je do punktu zbiorczego. Tam jedna osoba zajmuje się kompletowaniem zamówień w całość. Dzięki temu ruch na magazynie jest zmniejszony, pracownicy robią mniej kilometrów, a same zamówienia kompletowane są szybciej. Zwiększa się wydajność pracy magazynierów – mniej czasu spędzają oni na krążeniu na magazynie, a są w stanie zebrać więcej elementów.
Automatyka magazynowa w dużej części minimalizuje wpływ czynnika ludzkiego na funkcjonowanie magazynu. Jest mniej błędów podczas realizacji zamówień, bo z zasady wprowadzany jest mechanizm podwójnej kontroli. Najpierw towar pakuje magazynier odpowiedzialny za konkretną część zamówienia. Później całość kompletuje jeszcze osoba znajdująca się w miejscu, do którego zjeżdżają kartony. Podczas sortowania paczek, również weryfikuje ona ich poprawność. Sam magazyn staje się bardziej uporządkowany. Wyeliminowany jest problem z tłokiem w sektorach, w których znajdują się najbardziej rotujące towary lub w strefie odkładczej. Wdrażając automatykę, najbardziej rotujące towary zazwyczaj ustawia się w okolicach rolek tak, aby operatorzy nie musieli daleko po nie jeździć. Jednocześnie należy pamiętać, aby wszystkie takie towary nie leżały w jednym sektorze, bo wówczas jeden z operatorów będzie wiecznie zajęty, a inni bezrobotni.